czwartek, 15 kwietnia 2010

Skundlenie

Witam serdecznie w kolejnej części mojego (nieregularnego) felietonu. W części 10 będzie o tym, o czym piszą wszyscy. Wiem, naczytaliście się już o żałobie, Kaczyńskim i całej reszcie tej smutnej historii z gazet i blogów, nasłuchaliście w radio i naoglądaliście w TV oraz na własne oczy. Wiem, że temat już oklepany na wszelkie możliwe sposoby. Wiem, że sporo z was czuje już tę wszechobecną przesadę w przeżywaniu żałoby. Sami więc zdecydujcie, czy warto poświęcać kolejne 15 minut na czytanie moich wypocin, pastwiącego się nad mentalnością współobywateli. Wiem, obiecałem nie pisać nic o polityce, ale coś we mnie pękło po ostatnich kilku dniach i to bynajmniej nie z powodu śmierci samego prezydenta RP.

Tytuł tego wpisu podsunął mi kolega (thx, sh/z) swoim opisem na gg, natomiast do samego napisania tego kawałka skłoniło mnie to co zobaczyłem i usłyszałem wczoraj. Nie mówię tutaj o żadnej z (tfu!) opiniotwórczych gazet czy TV. Chodzi mi o zwykłych obywateli. Czym dla nich jest ta cała "żałoba". Szczerze, to gdybym był w tej chwili na miejscu pana Kaczyńskiego, to przewracałbym się w swoim własnym grobie. Do rzeczy. Wiadomo już nie od wczoraj, że żałoba dla sporej części naszego narodu to nic innego jak kolejny pretekst do pokazania się, jacy to jesteśmy czuli na punkcie tragedii, jak to nas bardzo rusza, och, ach, łezka tu i ówdzie co by zaakcentować własną wrażliwość i patriotyzm. Nie zamierzam urazić nikogo, kogo ta tragedia naprawdę poruszyła (jakby nie było, zginęło na raz 96 osób), kto czuje tak naprawdę to wszystko co przeżywa. Jednak jak pokazuje moje wczorajsze doświadczenie, ze świecą szukać takich osób. A już na pewno nie wśród osób ogólnie nie zaliczanych do intelektualnej elity (tak, to o was, dresiarze JP 100% - wam też się niedługo dostanie na tym blogu) Otóż jestem świadkiem, jak przez skrzyżowanie na którym przechodzę przez pasy, bezpośrednio przed moim nosem śmignął mi VW Golf (z uzasadnionych powodów zwany "dresowozem"). Nic nadzwyczajnego, powiecie, pełno takich, no i co do cholery ma to wspólnego z Kaczyńskim? Ano ma... Otóż przez boczną szybę wystawiona jest flaga polska, a w zasadzie bandera marynarki handlowej (z godłem na białym pasie) z doczepionym kirem - wiadomo, żałoba. Z głośników owego pojazdu dobiega natomiast muzyka niejakiej Firmy w której narrator ("wokalista" po prostu mi nie przejdzie przez klawiaturę...) wyraźnie daje do zrozumienia, że ma w d... wszelkie władze itp. i to na dodatek nadużywając wszelkich burew i wujów. Do taktu wspólnie z narratorem krzyczy sobie kierowca owego wehikułu machając do taktu wygoloną na pałę głową. To ja się pytam, po co żałoba? No ale za flagę w Golfie to pewnie z +50 do rispekta na dzielni, bo przecież to patrioci, honorowi ludzie, bardzo się przejmują losami kraju zarabiając minimalne wynagrodzenie na zmywaku w Dublinie i klnąc na ten kraj przy każdej okazji. To samo w kościele. Niedziela, godzina osiemnasta, msza wieczorna. Zwykle nie ma zbyt wielu ludzi. Tym razem - kościół wypełniony po brzegi, wszyscy pogrążeni w głębokiej zadumie, ten i ów chusteczką łezkę ociera... To ja się pytam, skoro tacy wierzący, to gdzie się podziewali przez okrągły rok?

Wszędzie przesada. W radio, TV, Internecie, gazetach... Hieny już zacierają łapki na zyski jakie dadzą im SMS-y Premium wysyłane przez świętojebliwych Polaczków na numery 7***** aby znaleźć się w księdze kondolencji (numer telefonu chyba do tej księgi wpiszą). Na forach ludzie boją się poruszać normalne tematy w obawie przed motłochem twierdzącym że jest żałoba i że nie czas i pora na takie rzeczy. Zamykane są kawiarnie i supermarkety (!). Mało? Na Wykopie znalazłem link do newsa o poważnym będzie w Javie, używam skryptów, więc wchodzę i co czytam? Pierwszy komentarz, że jest żałoba i takiego newsa opublikowano, jak wam nie wstyd? Dobrze chociaż, że są i komentarze piętnujące takiego osobnika, ale już parę postów dalej niejaki kumaty (chyba jakiś kumpel Kermita) znowu piętnuje ludzi zainteresowanych wiadomością o której traktuje news, że odstawiają chocholi taniec (i tak nie lubię "Dziadów") i że nawet w obliczu tragedii nie potrafimy się zjednoczyć. No ja przepraszam bardzo, ale czy z powodu żałoby mi niedługo prąd odetną? Prezydent w trumnie nie ma żarówki, to i mi światło niepotrzebne? Wody i ogrzewania też nie uświadczysz, więc obywatelom - ciach! Dobrze, że chociaż mój ISP jest na tyle inteligentny by stwierdzić, że Internet jest mi potrzebny do pracy i nie odcina mi go z powodu żałoby. I to takie krzaczki na forum o tematyce bezpieczeństwa w sieci! Mogli od razu ciołki przypuścić atak DDoS na ów portal, bo się czarno biały nie zrobił na znak żałoby. Przynajmniej Demotywatory.pl nie mają problemu. Były i są czarno białe od kiedy powstały.

Dalej jest jeszcze gorzej. Mówię tutaj o całym mrowiu programów, pogadanek, artykułów i felietonów o poległym prezydencie. No ja przepraszam bardzo, może jestem jakiś nieczuły czy coś, ale czy to coś k**** wnosi jeszcze do sprawy? Stajemy się powoli narodem pątników, praktycznie wszystkie programy telewizyjne pozdejmowały ramówki na rzecz rozpraw tego czy tamtego polityka ubolewającego, że elita narodu poległa w katastrofie. No i pytam się teraz tego czy tamtego, co zamierzacie osiągnąć w ten sposób, poza poprawieniem własnego wizerunku? Zwłaszcza mam tutaj na myśli obecnego marszałka sejmu, pana Komorowskiego, który to wieszał na denacie psy razem z budami (pamiętacie ostrzelanie konwoju w Gruzji?) a teraz wielce poruszony tragedią. Były prezydent-elektryk też wyskoczył niczym Filip z konopi ze stwierdzeniem że panu Kaczyńskiemu "przebacza". Tylko co, ja się pytam? To, że pan Wałęsa przy każdej sposobności czynił panu Kaczyńskiemu przykrości? Że zwymyślał go od nędzników, obłudników, s*****synów? Że wyrzucił z kancelarii za przekręty, których nie było? Panie Wałęsa, módl się pan, żeby to panu przebaczono za pieniactwo i pychę której się pan dopuścił.

Na deser: media. Dobra, nie będę owijał w bawełnę: TVN i szopka którą to Olejnik urządza od soboty razem z Miecugowem. Napisano to już tysiąc razy, to napiszę i ja. Dlaczego redaktorka, która była od początku nastawiona na nie w stosunku do Kaczyńskiego, teraz nagle stała się nieomal żałobną płaczką, wielce zasmuconym głosem głosząc górnolotne frazesy o tym jakim to Lech wielkim poetą... yyyy prezydentem był. Nie wiem tylko przed kim odgrywa ona owo przedstawienie, skoro trzeba było chyba ostatnich 5 lat spędzić na biegunie, by nie wiedzieć jak prezydent był przez nią zeszmacany w jej programach. I nie tylko jej zresztą. Cały zarząd TVN pewnie winę dzieli po równo. Podobnie opiniotwórcze gazety i portale publikują teraz nigdzie wcześniej nie widziane zdjęcia prezydenta z małżonką, z których wręcz bije ciepło i życzliwa atmosfera. Czytaliście i słyszeliście już pewnie o tym, więc przynudzać nie będę.

Kończę pisać, bo z każdym kolejnym akapitem narasta tylko we mnie frustracja. Owszem, zginął prezydent, 95 osób razem z nim, ale chyba już dość tej całej szopki wokół żałoby? Chcecie przeżywać żałobę, proszę bardzo, ale sprawdźcie najpierw w słowniku definicję tego słowa. Unikniemy w ten sposób wzajemnych frustracji, ansów oraz ogólnej degrengolady i tytułowego właśnie skundlenia tego, co powinno być czasem zadumy i refleksji po osobach które odeszły, a zamienia się w krajowy jarmark oraz licytowanie się, kto potrafi pogrążyć siebie (i naród) w większej rozpaczy.

5 komentarzy:

  1. a propos linka?
    to sie na trollingu nie znasz? co za mądry patriota wchodzilby w ten sam dzien i pisal takie glupoty?

    a propos opinii publicznej?
    wiadomo! wszyscy chcą byc poprawni politycznie. inaczej DADZĄ im MINUSA! i wrzuca do archiwum!

    btw.

    GŁÓWNA!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba raczej "patriota".

    I sądzę że nie troll. Dziecko neo po prostu.

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja dowcipem (starym ale jarym) zarzucę:
    Dlaczego Leszek nie jeździ na nartach?





    Bo nie żyje.
    Dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Niech go Strasburger opowie w Familiadzie w sobotę... ach, przepraszam, Familiady nie ma, jest żałoba.

    OdpowiedzUsuń
  5. "Sami więc zdecydujcie, czy warto poświęcać kolejne 15 minut na czytanie moich wypocin"

    i na tym właśnie skończyłem... dobranoc xD

    OdpowiedzUsuń

Komentarze nie na temat będą usuwane.